czwartek, 7 lutego 2013

Chapter six : "Ale ty kipisz zazdrością".

 Hej :) Długo myślałam nad tym rozdziałem..zaczęła się szkoła i wiecie,mam blokadę ...
W tej części też nie będzie chłopaków,jedynie jeden który pojawi się pod koniec.
Rozdział Masakrycznie krótki. No zieeew. Będę wdzięczna za każdy szczery komentarz. Jakikolwiek komentarz,bo to znak,że jednak ktoś chce to czytać :)
P.S. Jak wam się podoba nowy wygląd bloga ? :)
~*~
Wyszłyśmy od chłopaków i kierowałyśmy się w stronę domów. Zaśmiałam się pod nosem,a siostra posłała mi piorunujące spojrzenie.
- A cię co tak bawi ?
- Spękałaś,tak sztywno siedziałaś jak kołek - śmiałam się z niej.
Wkurzało ją to , więc postanowiła szybko znaleźć coś na swoją obronę.
- Przepraszam Cię bardzo,ale wokół mnie siedziało całe One Direction ! - wytłumaczyła dając mi do zrozumienia,że naturalną rzeczą jest takie zachowanie.
-Dobra,dobra. - rzuciłam na szybko i zanurkowałam nosem do środka szala.
Odetchnęłam,ukazując w powietrzu wyraźną,białą parę. Szłyśmy dalej w milczeniu,ale ja postanowiłam się odezwać.
- I co rodzice nie domyślili się,że mnie nie ma ?
Pokiwała głową .
- Nie,ale musisz wejść przez okno bo nie widzieli jak gdzieś ze mną wychodzisz. Więc jeśli zjawiłybyśmy się teraz od tak w progu to byłoby dziwne.
Przyznałam jej rację. Nagle poczułam silny uścisk w okolicach moich kolan. Odwróciłam się z lekkim przerażeniem,a naroślą na nodze okazał się być malutki chłopiec,który najwidoczniej musiał wziąć mnie za swoją mamę.
Kiedy przyjrzał mi się bliżej,zaczął płakać. Przykucnęłam obok małego,na oko 3 letniego chłopca z puchatą kurtką i czapką z frędzlami oraz czerwonym od zimna noskiem.
- Co się stało,nie możesz znaleźć rodziców ? - zapytałam przyglądając się mu z niepokojem.
Alex stała zdezorientowana i patrzyła czy dużo ludzi przechodzi obok nas,bo dla niej wiochą było kucać na chodniku,chociażby by zawiązać głupiego buta.
Chłopczyk pokiwał głową,a oczy zaszły mu łzami.
- Nigdzie nie mogę znaleźć mamusi,zostawiła mnie.
- Na pewno cię nie zostawiła,zapewniam cię - uśmiechnęłam się pocieszająco,zapewniając przy tym małego,że razem znajdziemy jego mamę. - Jak masz na imię ?
- Zack.
- No to miło mi,Zack. Jestem Yasmin - roześmiałam się i uścisnęłam jego drobną dłoń. Spojrzał na mnie zadziwiony.
- Jest pani bardzo ładna.
- Yasmin,pani to możesz mówić do mojej mamy.
Uśmiechnął się, a ja wstałam z chodnika na równe nogi i odwróciłam się w stronę starszej siostry.
- Pomożemy mu ?
Podniosła brew.
- Żartujesz sobie ? Powiedziałam mamie i tacie,że idę do Kate , a oni dali mi godzinę. Do domu mamy 15 min.drogi,więc jeśli się nie pośpieszymy, to godzina minie a ja dostanę szlaban i ochrzan na dodatek ! - wyjaśniła zdenerwowana.
Zrobiłam oczy proszącego szczeniaczka. Alex przejechała po mnie wzrokiem,a potem niżej widząc Zack'a,który robił dokładnie tą samą minę.
- Dobra,ale szybko - wysyczała i zawróciłyśmy się z powrotem.
Szliśmy,ale bez żadnej wskazówki. przecież nawet nie widziałyśmy tej kobiety na oczy.
- Jak wygląda twoja mama ? - zapytała Alex, a chłopczyk w mig zaczął opowiadać.
- Ma proste,czarne włosy do ramion,szare oczy,jest blada,długi nos i jest niewiele niższa od ciebie - wskazał na mnie.
Miałam metr siedemdziesiąt trzy.
- A w co się dzisiaj ubrała ?
- W czerwony płaszcz,czarne spodnie i czerwone szpilki.
Czyli opis załatwiony. Trzeba tylko szukać dalej.
~*~
- No,dawaj ! Yasmin,ruszaj tyłek,ciężko mi ! - sapała siostra z trudem trzymając mnie na ramionach,bym mogła bez problemu wejść przez otwarte okno do domu.
- No przecież się staram - syknęłam - Podskocz i puść mnie.
Westchnęła ciężko i zrobiła jak kazałam. W mig złapałam się parapetu. Wdrapałam się na niego i wślizgnęłam do środka.
Zamknęłam otworzone przedtem okno , rzuciłam kurtkę i buty w kąt pokoju i usiadłam na łóżku jak gdyby nigdy nic. Chwilę potem słyszałam Alex,która wymówiła zdanie 'Już jestem,tak pójdę zobaczyć co u siostry". Zachichotałam,bo plan wymknięcia się z domu bez zwrócenia uwagi rodziców udał się znakomicie. Jak dobrze,że obdarzono mnie rodzeństwem.
Do pokoju weszła brunetka ,siadając na łóżku. Zaczęłyśmy się śmiać i przybiłyśmy piątki.
- Dobrze,że pomogłyśmy temu małemu znaleźć mamę- odezwałam się, a Alex na myśl o tej jakże nieodpowiedzialnej kobiecie przybrała grymas.
- Jak ona może? Zostawiać dziecko na środku ulicy i po prostu idzie sobie do TopShop'u ?!
- Nie wiem. Musi naprawdę być lekkomyślna.
I znowu naszą rozmowę przerwał tata,który pojawił się jakby znikąd w mojej sypialni.
- Mam nadzieję,że nie gniewasz się nadal,że nie pozwoliliśmy ci być tą 'jednorazową stylistką'-zakreślił w powietrzu cudzysłów na dwa ostatnie słowa , a mnie wręcz rozpierała duma - Ale zrozum,nie możesz obrażać się na nas wiecznie.
Wstałam i dałam mu buziaka w policzek.
- Nie tato,ja już tego nie potrzebuję. - oznajmiłam - Całe to...siedzenie w pokoju przez cały dzień..nauczyło mnie wiele.
Zerknęłam kątem oka na Alex,która uśmiechała się jak niewiniątko. Reakcja zaskoczonego ojca-bezcenna.
- Tato,zostaw nas same - zabrała głos siostra, a on chciał zaprotestować.
Uciszyłam go gestem ręki.
- Tato,już. Trochę prywatności.
Lekko mówiąc,delikatnie i subtelnie wypchałam go za drzwi , a następnie je zamknęłam.
- Może i są mądrzy,ale głupi - zaśmiałam się triumfalnie, na co dziewczyna aż parsknęła śmiechem.
- Jesteś bezsensu.
- Dziękuję.
Przysiadłam obok niej, a ona poruszyła temat Zayn'a i jego dziewczyny.
- Ta Jackie to straszna lalka,co nie ? - mówiła to z takim poruszeniem,ale mnie ta pusta blondyna zupełnie nie obchodziła.
Nie moja sprawa z kim spotyka się Zayn. Gadała o niej i gadała, a ja musiałam słuchać. I  robiłam to z trudem powstrzymując się od wrzaśnięcia na nią,że ta dziewczyna to nie nasza sprawa,że dla mnie może się tak ubierać i malować,po prostu nie chcę o niej słuchać.
- A widziałaś ten jej cień do powiek ? Mogła by robić za światła odblaskowe - parsknęła Alex. a ja myślami wodziłam po Zaynie. Jestem po prostu głupia i zbyt szybko wkręcam się w miłość. Na to uczucie trzeba czasu,a ja jestem zakochana. Znowu. Od trzech dni, to nie normalne. Planowałam być silna po rozstaniu z Chasem , nie zakochiwać się. Na chłopaków mieć krótko mówiąc wyjebane. Ale zobaczyłam Zayn'a i po prostu coś we mnie drgnęło. Ale może to nie jest zakochanie,tylko zauroczenie ? Zawsze szybko się zakochiwałam ,ale to nic wielkiego. Więc w tym przypadku na pewno  jest tak samo.
- Ej,żyjesz ? -szturchnęła mnie ramieniem , a ja półprzytomna pokiwałam głową.
- Tak,tak. Żyję.
- Co ci się dzieje ostatnio ?
Wstałam z łóżka.
- Nic.
To słowo tylko ją rozwścieczyło,bo zerwała się za mną podirytowana.
- Co ty,Yasmin?! - zmarszczyła brwi, a ja machnęłam ręką.
-Słuchaj, mów sobie o tej całej Jackie ,ale nie przy mnie. - rzuciłam oschle.
Podniosła brew i patrzyła tak na mnie przez chwilę.
-Diva - mówiąc to,zmierzyłam ją ostrym wzrokiem,dopóki nie zorientowała się co jest na rzeczy.Na moje nieszczęście - Zaraz,zaraz....
-Co ?
- Ale ty kipisz zazdrością -uśmiechnęła się triumfalnie. Pff.
Westchnęłam ciężko.
- Nie szukaj we mnie sensacji.
- Nie szukam,ja stwierdzam fakt,że jesteś zazdrosna o Jackie.
-  Nie jestem.
-Jesteś.
-Nie jestem !
-Jesteś !
Tupnęłam nogą,tym samym upierając się przy swoim.
-  O Zayna chodzi ! - krzyknęła Alex ,gdy w końcu dostała olśnienia.
Zamilkłam i pokiwałam mizernie głową na znak,że to nieprawda . Nie wychodziło mi to,bo szybko się połapała.
- Musisz cierpieć,gdy widzisz ich razem...
-  Nie Znam go od trzech dni,ma dziewczynę jest szczęśliwy. Podoba mi się,ale nie jestem w nim zakochana.  Za wcześnie - odetchnęłam. Tak,to musi być chwilowe zauroczenie. O niczym innym nie ma mowy.  - Zero smutku,zero złości. Wyjebane po całości.
Zaśmiała się.
- No,skoro tak mówisz.
Zeszłyśmy na kolację. Kasza manna. Nigdy nie byłam fanką tego..czegoś. Rozmemłana papka z owocowym syropem. Fu. Z obrzydzeniem grzebałam łyżką w kaszy,rozlewając syrop,który zdążył zabarwić ją na różowo.
- Jedz,kochanie - pogoniła mama.
- Wiesz,że tego nie lubię..
Trudno. Zjadłam z trudem,wstałam od stołu i udałam się do wanny. Napuściłam dużo wody i wlałam olejek do kąpieli o zapachu kiwi i owoców egzotycznych . Dużo piany i zielona woda. Pachnąca woda. Weszłam i odprężyłam się. Usłyszałam dźwięk telefonu. Odebrałam i przyłożyłam do ucha.
- Halo?
-....Hej - usłyszałam zakłopotany głos Zayn'a.
Kiedy go usłyszałam,sama byłam zdziwiona.
- Hej..o co chodzi ?
- Spotkajmy się -postawił sprawę jasno.
- Yyy...ja jestem w wannie.
Chwilowa cisza.
- To wyjdź z wanny,ubierz się i chodź do parku.
Zaczęłam się zastanawiać.
- A o co konkretnie chodzi?
- Spotkajmy się na miejscu.
Rozłączył się.
Przez chwilę patrzyłam pusto na telefon,w końcu go odłożyłam i wyszłam z wanny. Osuszyłam ,zrobiłam porządek i w końcu zeszłam na dół. W domu każdy spał,więc nikt nie zauważył,że wyszłam z domu. Szłam w umówione miejsce.

Czytasz = Komentujesz ;*

16 komentarzy:

  1. Kurcze no w takim momencie...
    Rozdział jak zwykle bardzo mi się podoba. Szybciutko dodawaj następny :D
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze... CZEMU W TAKIM MOMENCIE?! Czyyyy tyyyy wiesz jaki mi mętlik w głowie zrobiłaś jeśli chodzi o tę sprawę?! Co tam się ma wydarzyć? Czego on może chcieć o tej porze? Dosłowne milion pytań na minutę...
    No rozdział jest super... Szkoda że dużo ludzi ma tendencje do urywania w takim momencie... ;3 Ale to nie zmienia faktu że czekam z wielkim zniecierpliwieniem na nowy dział żeby dowiedzieć się CO TAM MA SIĘ WYDARZYĆ!
    Pozdrawiam.
    Patrycja.

    + Za to dziecko... To ja się zemszczę XD obiecuję.
    ++ A co do ,, oczojebne '' Dzięki postaram się to poprawić żeby było mniej oczojebne ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej no, w takim momencie? ja jestem ciekawa co Zayn od niej chce :) pisz szybko:) Rozdział jak zwykle świetny;* Pozdrawiam Asiek:*
    PS. U mnie pojawił się nowy rozdział, zapraszam:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem dlaczego sie wahalas, bo rozdzial jak zwykle wyszedl nieziemski:) Dla takich rozdzialow mozna czekac wiecznosc xd Ale bez przesady;D
    Czekam na nn;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Siostry bohaterki odnalazły mamę chłopca. Haha, świetny rozdział.
    "- Zero smutku,zero złości. Wyjebane po całości." - tak, jasne, jasne :P
    No i ta końcówka... Czekałam aż powie: "to wbijam do ciebie do wanny" xD
    Czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział jak zwykle zajebisty i czekam niecierpliwie na nn pozdrawiam i zapraszam do mnie i jakbyś mogła to zostaw przynajmniej jeden króciutki komentarz pozdrawiam Ann xxx

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi się podoba ^^. Pod koniec myślałam, że jej powie "To czekaj za 5 minut będę u cb". Genialne ! Wygląd zajebisty ; p. Czekam na nn. A i ty mnie kompleksów nabawiasz dziewczyno !
    Pozdrawiam Isiia <2.

    OdpowiedzUsuń
  8. hm , fajnie piszesz *____* nie wiedziałam , że na moim blogu , mam z takim talentem do czynienia <33 zapraszam Cię na 2 rozdział :) http://trrembles.blogspot.com/2013/02/chapter-2.html mam nadzieję , że wyrazisz swoją opinię w komentarzu :> z góry dziękuję : ** mam nadzieję , że dodasz się też do obserwatorów , bo jest to na początku dla mnie bardzo ważne , aby jakoś wybić się z tych blogów :) mam nadzieję ,że pomożesz trochę :) z góry dziękuję : * / przepraszam za spam :c

    OdpowiedzUsuń
  9. A więc rozdział jest Niesamowity, Nieziemski, Perfekcyjny, Zajebisty, Cudowny, Genialny, Wspaniały, Świetny, Boski.!!!!!!!
    No, ale mam jedno pytanie dlaczego skończyłaś w takim momencie?! Ech nie pozostaje mi nic innego jak czekać na nowy rozdział, który mam nadzieję pojawi się szybko.
    Czekam na następny rozdział i życzę Ci weny.!!!!!!!!!!!! *.*

    Nominowałam tego bloga do The Versatile Blogger. Więcej informacji u mnie: we-and-1d.blogspot.com w zakładce The Versatile Blogger. Gratuluję.! :) *.*

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć! Rozdział jest świetny, zresztą jak pozostałe. Tylko czemu skończyłaś w takim momencie?! Ciekawa jestem o co mu chodzi i co będzie kiedy główna bohaterka dojdzie na umuwione miejsce. A nowy wygląd bloga jest po prostu nie z tej planety :* Jednym słowem - cudo ;* Pozdrawiam, życzę dużo weny i czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No, no ;) Zaglądnęłam z ciekawości, bo spodobał mi się wygląd bloga i nie żałuję :D Jest ciekawy i interesujący. Ta cała dziewczyna Zayn'a, nie za bardzo pamiętam jak się nazywa przepraszam :c, to niezła barbie ! Nie lubię takich plastików, mam nadzieję, że Zayn się w końcu opamięta <33 Czekam na ciąg dalszy, oby jak najszybciej :)

    Zapraszam też do siebie, tak przy okazji ;)
    http://po-obu-stronach-lustra-1d.blogspot.com/
    http://pain-and-love-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej !
    Wpadłam się zapytać kiedy kolejny rozdział i zaprosić Cię na mojego II bloga :
    http://just-trust-isiia999.blogspot.com/.
    A 14.02 na http://behind-of-the-scene.blogspot.com pojawi się IV rozdział. Serdecznie zapraszam ; D.
    Pozdrawiam Isiia <3.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nominowałam cię do nagrody The Versatile Blogger Award, szczegóły na moim blogu ♥
    http://the-promise-of-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Natępny rozdział prosze < 3
    zapraszam : wildworld69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Skończyłam i... Jestem Kompletnie zaskoczona, nie spodziewałam się takiego talentu.
    Yeyyyyy! O moj boże kiedy seven?
    Grrr ja powinnam mieć kompleksy ale ty?! Zakochałam się w Zaynie, każdy inaczej go przedstawia, ale ty to zrobiłaś po mistrzowsku... xd Blondi faktycznie jest pusta a wkurwiająca to już na maxa. Cieszę się, że na tym blogu akcja rozwija się tak jak powinna czyli nie za szybko, nie za wolno. U niektórych już w drugim rozdziale Malik jest w związku z główną bohaterką. :/
    Ochhhh... Give me love Zayn Malik.
    Ps: twoje poczucie humoru jest niesamowite już cię uwielbiam :D Dzięki za komentarz, u mnie na blogu pojawiła się informacja.

    OdpowiedzUsuń
  16. Troche nie rozumiem historii po przeczytaniu jednego rozdzialu,ale chetnie sie cofne,bo po przeczytaniu tego czuje ze opowiadanie jest interesujece :) + uwielbiam Elene ;P
    Wpadnij do mnie jesli masz ochote ;) http://szalencze-marzenia-szararzeczywistosc.blogspot.fr/

    OdpowiedzUsuń